Die Qual der Wahl (cierpienia podjęcia wyboru). Mając do wyboru finał Mistrzostw Świata Saunamistrzów w Bussloo (NL), otwarcie przekopu przez Mierzeję Wiślaną, czy otwarcie po rozbudowie Studio Sante wybraliśmy ostatecznie tą ostatnią imprezę.
Brama z balonów, prosecco, ciasteczka, galowe stroje, możliwość przywitania się z gospodarzem… Wątpliwości co do wyboru imprezy ostatecznie prysły. To był dobry wybór.
Miejskie uzdrowisko stało się metropolitalnym i proponuje kilka nowych rozwiązań, z którymi jeszcze nie spotkaliśmy się w obiektach saunowych.
Zamykane szafki na buty. Po zakupie biletów mamy możliwość pozostawienia butów w szafce zamykanej na kluczyk i przejścia do przebieralni w obuwiu basenowym.
Elektroniczne zamawianie dań barowych. Dwa elektroniczne kioski, poprzez zdecydowanie łatwiejszą niż w sieciowych fast foodach aplikację, pozwalają złożyć zamówienie, które jest dostarczane do sali ze stolikami i z widokiem na basen. (Sama “widokowość” miejsc konsumpcji, która uatrakcyjnia oczekiwanie, jest dość częstym rozwiązaniem saunariów)
Hologramy w saunie. Pomiędzy dwoma wejściami do sauny imprezowej znajduje się szklana witryna, w której wyświetlane są ruchome hologramy. Dla nas bomba umilająca saunowanie między seansami lub kolejkowe oczekiwanie na kolejny.
Wodorowe jacuzzi. Fajnie brzmi, niepokoi trochę swoją wybuchowością składnik. Efekty działania nie są na pewno spektakularnie szybkie ale nie wykluczamy ich istnienia. Chociaż jeżeli “tylko” spowalnia proces starzenia i wspomaga walkę z trądzikiem, to bardzo trudno będzie o naszą uczciwą ocenę.
W czasie ośmiogodzinnego pobytu w Studio Sante nie udało nam się odwiedzić sauny infrared, suchej różanej, starej sauny parowej i biosauny. Co godzinne seanse, rozmowy ze znajomymi i saunamistrzami dawno niewidzianymi z powodu remontu obiektu, miło przyspieszyły mijanie czasu (a może to uboczny efekt działania wodoru?).
W nowej saunie wspaniale nic nie straciły ze swojej żywiołowości Tina Turner i AC/DC, którego “Thunder” do dzisiaj brzmiało dla mnie bezdyskusyjnie jak zamerykanizowane “Sante”. W dużej saunie niestety relatywnie mocno zmalał duży (a ponoć jeszcze większy niż wcześniej) ręcznik Przemka, który przestał wzbudzać strach wśród saunowiczów swoimi muśnięciami i uderzeniami. 🙁
Z nieskrywaną dumą i satysfakcja przyznajemy, że mieliśmy okazję konsultować wczesną wersję projektu nowej strefy saun Studio Sante. Cieszymy się, że nasze uwagi zostały uwzględnione. Z ostrożności antytrollowej uprzedzamy, że ostateczna wersja nie była z nami konsultowana….
Maćkowi Piczurze gratulujemy tytułu Mistrza Świata, przekopowi Mierzei Wiślanej życzymy ekonomicznego sensu.
[2022-09-17]