Drugi przystanek trasy „zacznij od Daisy„. Aquapark Wrocław wita nas upałem. Znalezienie miejsca na parkingu zakończyło się klęską. Zameldowaliśmy się w pobliskim hotelu Campanile i do saunarium aquaparku poszliśmy pieszo z małym przystankiem w Kauflandzie.
Przy kasie jesteśmy mile zaskoczeni. Starsza część zespołu dostała zniżkę dla seniora 1 (słownie: jeden) zł. “Nasi kochani seniorzy”. Ale my to rozumiemy! Tu się ostro walczy o miano najkorzystniejszej oferty saunowej w Polsce! Dla seniorów po prostu nie dało się już nic więcej wyskrobać. 61 zł normalne całodzienne wejście do saunarium! Rewelacja.
Obiekt jest typu CO (Clothing Optional). W poszukiwaniu wolnego leżaka przeszliśmy na sam koniec nowej części saunarium. Tutaj znowu pojawiło się podejrzenie próby wpłynięcie na obiektywizm naszej oceny. Dwa leżaki w cieniu dużego drzewa na wzniesieniu oferującym widok na morze leżaków i nowiuteńkich budek saunowych. Przypadek?
Polskie saunaria brną w komplikowanie reglamentacji seansów. Popyt przewyższający podaż zarządców Wrocławskiego saunarium natchnął pomysłem wprowadzenia odpłatnych seansów (10 zł) dla biletów krótszych niż całodzienne. Seanse sprzedawane są 30 minut przed seansem i kupujący otrzymują opaski, które są odcinane przy wejściu do sauny. Jeszcze raz to samo krótko: seans, 20 minut “po” ustawiasz się w kolejce po opaskę, o “w pół do” obrączkują cię opaską, co odbywa się w kasie baru z jednoczesnym “nabiciem” na pasek. Ustawiasz się w kolejce do sauny. Proste? Relaksujące? Perspektywiczne? Dochodowe?
A można było zamiast budek ustawić jedną 160 osobową saunę …
Saunarium po remontach jest już produktem eksportowym. Aquapark Wrocław od strony saunarium prezentuje się nominalnie bardzo dobrze. PTS pewnie przyznałoby najwyższy certyfikat “Perfect”. Niedosyt dużej i bezkolejkowej sauny jednak pozostaje.
Pierwsze straty. Zginęła czapka. 🙁
[2023-07-15]