Posted in

Kristall Trimini zaspokaja ambicje saunowego obieżyświata

Kristall Trimini

Ośrodek Kristall Trimini Kochel am See był od pewnego czasu celem ambicjonalnym. Chcemy zwiedzić wszystkie sauny grupy Kristall.

Letnia promocja plus rabat związany ze skorzystania z lokalnego noclegu dały w sumie dalej mało przyjazną cenę 35 EUR od osoby. W zamian uzyskaliśmy standard saunowo-basenowo-solankowy infrastruktury obiektu grupy Kristall i dodatkowo dostęp do jeziora i świetne widoki.

Saunowanie rozpoczęło się zachęcająco. W czasie rutynowego wstępnego obchodu napotkaliśmy młodzieńca ćwiczącego samotnie w saunie w rytm muzyki. Z pierwszej solnej ceremonii zrezygnowaliśmy i to był błąd, bo poprowadził ją napotkany wcześniej saunamistrz, dla którego była to ostatnia tego dnia ceremonia.

Kristall Trimini

Bardzo mokra i dość letnia ceremonia w saunie brzozowej. Nasze zdziwienie wzbudził fakt, że na jasnych deskach i ścianach nie zauważyliśmy śladu takich procedur. W największej saunie na trzecim piętrze saunamistrz posługiwał się wyłącznie flagą. W czasie pierwszego seansu przepraszał, za brak muzyki, co jest efektem awarii spowodowanej burzą. Muzyka jednak gwałtownie pojawiła się w trakcie seansu. Zaangażowanie saunamistrza było godne podziwu. Naprawdę, ale to naprawdę duża sauna z dwoma piecami, wspaniale nasłoneczniona a on przeciągający seans do 15 minut miał do przejścia sporą trasę między bardzo luźno usadowionymi saunowiczami.

W końcu spotkaliśmy się z bardziej zaawansowanymi technikami użycia ręcznika w wykonaniu saunamistrzyni. Była to uczestniczka Damen Freestyle Masters. W jej seansie uczestniczyliśmy jeszcze z czwórką innych gości.

Kristall Trimini

Ostatni seans w największej saunie ze wspaniałym widokiem zachodzącego słońca. Nocna kąpiel w jeziorze. Zaskakująco przyjazna cena piwa 2,90.

Martwi pytanie: czy termy Kristall Trimini Kochel am See to nie jest już nasz ostatni Kristall?

[2018-07-31]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *