W planach wykryliśmy karygodny błąd. Z jednych term musimy zrezygnować. Wybór nie jest łatwy. Skąpe i trudne do porównania dane na stronach, duże różnice w cenach weekendowych. Ostatecznie rezygnujemy z H2O Hotel-Therme-Resort . Slogany o hotelu rodzinnym, dziecięcych termach i seansach, które nie codziennie się odbywają, oraz najniższa cena przeważyły. Jedziemy do Heiltherme Bad Waltersdorf.
Po drodze mijamy H20 Hotel Therme, robimy sobie pamiątkowe zdjęcie i patrząc głęboko w oczy uczciwie wyglądającej kasjerce pytamy się, gdzie będzie nam lepiej? Ulegliśmy. Zostaliśmy.
Rozległy zielony teren. Duża sauna zewnętrzna. Wiele leżaków. Oddalone wysokie drzewo gwarantujące cień. Basen. O 12:00 pierwszy seans i zaplanowanych kilka przeprowadzanych przez saunamistrza.
Pierwszy seans. Skromna niemczyzna. Dowiadujemy się czegoś o trudnej nocy. Głośnik, ręcznik ToWell. Jest super i to nie w kontekście raków na bezrybiu.
Pani w kasie dziękujemy za rekomendację, barmankę zachęcamy do przezwyciężenia awersji do saun i oglądnięcia pracy kolegi. Węgra o imieniu Janosz chwalimy za kunszt. Dziwi fakt, że mimo jego półtoramiesięcznej pracy w tym miejscu nie kłębią się przed sauną tłumy. Uroczo było obserwować tutejszych weteranów saunowych, którym opadały szczęki w rockowych szkwałach à la Sebastian Dziurski.
Informacja dla rodzimych zawodowych saunamistrzów: 5 seansów, w tym 1 w mokrej. Inne prace na strefie.
Cena biletu jest niższa, gdyż nie zawiera wstępu do części basenowej. O 16:00 zamykają restaurację. Pozostaje bar z sałatkami i kiełbaskami. Większość odwiedzających ma też własny prowiant.
Super dzień. H2O Hotel-Therme-Resort jest obiektem raczej średnie klasy. Ale jeżeli ma się szczęście trafienia na tego saunamistrza, to jest super.
[2023-07-23]