Infinit Maximus Brno to saunarium przy hotelu Maximus Resort. Niestety wejście do saun nie jest w cenie noclegu. Rozliczanie specyficzne dla Czech i Słowacji. Najdłuższy bilet jest na trzy godziny. W tygodniu po 15:00 490 CZK (20,42 EUR) a potem dopłaty minutowe według ceny podstawowej. Dla zawodowych saunowiczów jest to drogi obiekt ale ceny napojów próbują rekompensować (dokumentacja zginęła ale było “tanio”). Dostajemy ręcznik i prześcieradło. Osoby niższe niż 145 cm nie są wpuszczane.
Ciekawa sauna nad sztucznym stawem. Szyba doprowadzona do samej podłogi była wieczorem niedostrzegalna. Sprawiało to wrażenie przebywania w otwartym pomieszczeniu.
Co kraj, region, saunarium, to obyczaj. W Aquardensie obowiązkowe stroje a tutaj nogi na deskach (nie obowiązkowo) i to w czasie ceremonii. Co ciekawe nie widać negatywnych śladów takiego traktowania sauny.
Tutaj saunamistrza powinno nazywać się Sauna Jockey (SJ). W czasie ceremonii saunamistrz (SJ)obsługuje zarówno konsolę do sterowania oświetleniem jak i wybiera na tablecie utwory muzyczne. Zmiana scenerii oświetlenia tworzona i przełączana jest w czasie seansu i nie jest to banalne biorąc pod uwagę ilość punktów świetlnych. Seanse wyjątkowo gadane. Śmieszność języka i miła aparycja saunamistrzów umilały oczekiwanie na właściwy seans. Przegięciem jednak był seans, w czasie którego słuchaliśmy kabaretu. Saunamistrz machał. Kabaret .
Kiepskie jedzenie na terenie basenów i saun. Sałatki i podgrzewane kanapki.
Trwa budowa kolejnej sauny co było pewną uciążliwością.
Saunarium Infinit Maximus Brno jest warte odwiedzenia ze względu na wysoki standard, ciekawą saunę dyskotekową (teatralne to już powszechność) i te nogi na deskach.
[2018-08-06]