Powstawaniu Fabryki Wody kibicujemy krytycznie od czerwca 2018 roku. Promowanie dużego saunarium informacjami o klockowej saunie dla dzieci i hamakowej wypoczywalni dla milusińskich wzbudził nasz czynny facebookowy protest. Chyba tylko szczęśliwie małym zasięgom możemy zawdzięczać, że prawnicy nie zamrozili całkowicie naszych saunowych zamiłowań. Jak wypadło zderzenie planów i naszych złych przeczuć z oddaną do użytku realizacją kolejnego obiektu basenowo-edukacyjnego?
Bardzo drogi parking. Ile? Wystarczająco dużo, że można w internecie znaleźć artykuły na ten temat i listę porad, gdzie parkować. Na najbliższej bezpłatnej uliczce (nazwanej w Gazecie Wyborczej zapleczem parkingowym) nie udało się nam znaleźć miejsca, ale place przed sąsiadującymi zakładami oferowały dużo możliwości pozostawienia samochodu i dawały ożywczy pretekst do rozprostowania nóg po podróży.
Fabryka Wody pachnie nowością i zapiera dech nowoczesnością zarówno rozwiązań architektonicznych jak i sprzętem elektronicznym. Monitory, monitorki, dużo naturalnej zieleni i aranżacyjnych ozdób. Czuliśmy się jak kiedyś, wchodząc do pierwszych galerii handlowych.
Saunarium ma osobną kasę. Osobne szatnie w sensie, że zarówno saunową, jak i oddzielnopłciową. Można zostawić buty w małych szafkach przed szatniami, ale już w szatni nie zamkniemy szafki. Ten pierwszy rebus edukacyjny zdaliśmy dość szybko.
Panoramiczną windą poruszamy się w trzypiętrowym saunarium. Bajka. Przed każdą sauną wisi ekranik informacyjny. Sauny są stylizowane w różny sposób na różne motywy. W niektórych odnosi się wrażenie, że ekspresja twórcza architekta wnętrz znacznie wyprzedziła jego doświadczenie saunowe. Z drugiej strony spotkanie się z nowymi rozwiązaniami umila intelektualnie rozgrzewające sesje, inspiruje do rozważań i chęci ponownych odwiedzin dla potwierdzenia wysnutych wniosków. Nam spodobała się w szczególności sauna Hawana, w której unosił się zapach kawy.
Seanse prowadzone są regularnie w trzech dużych saunach. O konieczności ustawienia się w kolejce informował głośnikowy komunikat. Organizacja kolejki przed saunami była typu dowolnego motywując do czujności i samodyscypliny. Zaskoczyło użycie sztucznej mgły w czasie seansu w saunie wulkanicznej.
Seanse pogodne, radosne, optymalne dla masowego odbiorcy. Miły zespół saunamistrzów zaangażowanych w swoją misję. Świadomy potencjału miejsca i widzący tu swoją perspektywę.
Oferta gastronomiczna, jak to często bywa w obiektach basenowych, jest dość dziwna. Mały bar ekspresowej samoobsługi na głośnej hali basenowej. Odnieśliśmy wrażenie, że jego niezbędność zaskoczyła architektów na końcowym etapie projektu. Bar w strefie saun z dużym zapleczem kuchennym. Część lady przeznaczona dla suchych gości a część dla korzystających z baseniku. Oferta dań tak wykwintnych, że nie natknęliśmy się na osobę korzystającą.
Dach ku naszemu zaskoczeniu jest typu „podwórze w kamienicy” przypominając rozwiązanie z St. Martins Therme & Lodge. Trochę żal naturalnie oczekiwanej panoramy w stylu Binkowski, Bristol, czy Chochołów. Kilkanaście leżaków umożliwiało korzystanie z uroków słońca co jest wspaniałe dla letnich saunowiczów i przychodów obiektu.
Dzieci, klockowa sauna …
2. Wejście do Świata Saun dozwolone jest wyłącznie Gościom, którzy ukończyli 18. rok życia.
REGULAMIN STREFY SAUN
Obszar przed saunami dla dzieci był wykorzystany jako magazynek dla kamieni do pieców … A nie pisaliśmy w 2018 tu i tu?
Rekomendujemy. Fabryka Wody jest miejscem wartym odwiedzenia. Zniknęła duża biała plama na saunowej mapie Polski. Teraz życzymy dynamicznego rozwoju osobowości saunowych w tej świetnej infrastrukturze.
[2024-08-11]