Droga z Uniejowa do Saunowego Stawu przez Tczew była pełna wyzwań z powodu robót drogowych i wydarzeń na drodze. Szczególnie ostatni, dojazdowy odcinek może budzić obawy o zimową dostępność po odwróceniu zmian klimatycznych. Saunowy Staw odwiedziliśmy w towarzystwie znajomych, którzy już wcześniej byli w tym miejscu i mogli podzielić się swoimi doświadczeniami.
Obiekt promuje rezerwacje internetowe i zachęca do wcześniejszego zakupu biletu. Rozbudowany cennik internetowy, wymagający głębszej analizy, oferuje ponad dwukrotnie wyższe ceny dla klientów kupujących bilet na miejscu, ostrzegając jednocześnie, że może to nie być możliwe. Wystraszeni perspektywą możliwości pocałowania szlabanu, dwa tygodnie wcześniej zakupiliśmy bilety na „baniowo z witkami”.
Przybyliśmy w okolicach godziny 15:00 i po przywitaniu się z saunamistrzynią Pauliną, którą wcześniej poznaliśmy w Urle, mogliśmy relaksować się, poznając poszczególne elementy tego kameralnego obiektu.
W dużej łaźni parowej skorzystaliśmy z autorskiego pilingu, gustownie porcjowanego w ładnie przystrojone łódeczki.
Mała sauna była świetnym miejscem do rozmów z przyjaciółmi i refleksji nad determinacją i kunsztem saunamistrzów, którzy wcześniej prowadzili tam regularne seanse.
Największa sauna oferuje 30 wygodnych miejsc i piękny widok przez dwa duże okna na otoczony zielenią staw. Ładne bloki solne umieszczone na parapecie okien zaskakują odpornością na wilgoć. Saunamistrz ma dużo miejsca do prowadzenia ceremonii, a konstrukcja ław zapewnia strefę komfortu zarówno dla stóp jak i pośladków.
Ceremonie saunowe to była harmonia zapachów, miłej atmosfery, zaawansowanych technik, temperatury, profesjonalnego zaangażowania, muzyki. Podziękowania dla Pauliny i Wiktorii.
Punkt kulminacyjny wizyty, seans baniowy z witkami, dał możliwość bezkarnego wychłostania partnera. Tą atrakcję można było wydłużyć wykupując „witkowanie w parach”.
Tytułowy Saunowy Staw jest niewątpliwie wyróżnikiem i największą atrakcją tego miejsca. Optymalna temperatura wody, wygodne piaszczyste zejście oraz miękkie, naturalne dno nie brudzące stóp sprawiają, że kąpiel jest wyjątkowo przyjemna. Możliwość wygodnego opłukania stóp z piasku po wyjściu to dodatkowy atut. Tylko nieliczne saunaria oferują możliwość rezygnacji z prysznica po seansie bez łamania ortodoksyjnych zasad.
Saunowy Staw był dla nas miejscem miłego spotkania ze znajomymi. Istotną, czteroosobową grupę gości stanowili członkowie PTS, w tym dwoje założycieli i członkini Zarządu.
Trzymamy kciuki za dalszy dynamiczny rozwój tego miejsca.
[2024-08-08]