TERMY Głogowskie. Nazwa super tylko trochę myląca. Kojarzy się z miedziowym miastem. Tylko że nie jest to zachód ale wschód Polski i owszem jest to Głogów tylko że Małopolski.
Miejsce o olbrzymim potencjale aby być wymieniane jednym tchem z najlepszymi obiektami Polski. Apel do zarządców i właścicieli obiektu i pobliskiego terenu: przemyślcie to! Potrzeba w tym przypadku już tylko działań organizacyjnych i relatywnie niewielkich inwestycji.
Teraz obiekt kojarzy się z Ferrari, którym pokonywane są leśne bezdroża. Moc i potencjał są ale w pełni wykorzystać się nie da.
Bardzo dobra strefa wewnętrzna. Trzy sauny mokre w tym hammam. Mała sauna sucha. Wysoka jakość materiałów, porządne wykonanie i utrzymanie. Za ciemno. Trochę większa sauna zewnętrzna i maleńki placyk do opalania. Ładna roślinność. Ładny, zielony teren.
A obok niedostępne lokal, kawał terenu, na którym można by było się opalać, ustawić grill (z piwem) i przede wszystkim dużą saunę. Pozostałby tylko problem z niezbędnymi dużymi szatniami. Saunowicze właśnie takiego obiektu poszukują i właśnie takie obiekty są oferowane niemieckim, holenderskim, austriackim klientom. Taki obiekt działałby przez cały rok od 9:00 do 22:00 a nie od 16:00 przez sześć dni w tygodniu.
Saunamistrzowie? Przez to, że zapowiadaliśmy naszą wizytę zostaliśmy stosownie ugoszczeni. Czterech saunamistrzów (w kolejności występów i z nadzieją, że dobrze zapamiętałem: Piotr, Jacek, Ola, Dominik) zaprezentowali w saunie zewnętrznej swój mistrzowski, zawodniczy kunszt. (Dlaczego ta sauna jest taka mała? ) Pierwszy raz byliśmy na seansie z kadzidełkami (Jacek). Po raz kolejny musieliśmy zweryfikować stwierdzenie, że nic już nas nie może w saunowaniu pozytywnie zaskoczyć.
Trzymamy kciuki za ambitne decyzje rozwojowe tego miejsca. Przy staraniach o kredyt można śmiało wykorzystać ten post . Ten obiekt ma potencjał miejsca i pracowników.
Obiekt zaprzestał działalności.
[2018-05-03]