Wyprzedzając posądzenia oświadczam, że nic nie łączy mnie z firmą i pracownikami Aquaparku w Radomiu.
Radom, to stolica zawodowców w prowadzeniu ceremonii saunowych. Maciej i Piotrek mogą już śmiało prowadzić ceremonie opasani czarnym pasem. Obaj rozwinęli swoją technikę i siłę, tak że w tym niskim pomieszczeniu są wstanie posłać naprawdę mocne podmuchy gorąca. Podmuchy, które podobnie jak we Włoszech i w Niemczech zapierały mi dech. To już nie są zefirki ale huragan! Dodam do tego zaangażowanie, inwencję, kulturę i już zamilknę, żeby im się w głowach nie poprzewracało.
Co do zapachów w saunie na podczerwień. Wszystko w niej jest w porządku pod względem technicznym. Winni są (jak zwykle 🙂 ) klienci a raczej ich higiena. Ponoć sauna po jej (regularnym) posprzątaniu jest normalna.
Seanse o 18:00 i 20:00 są chętnie odwiedzane i sauna ledwo się domyka. O mały włos bylibyśmy współwłaścicielami nowego rekordu. Na szczęście nie znalazło się jeszcze paru desperatów. Za to o 21:00 seans można uznać za prywatny.
Anegdota:
W czasie wchodzeniu do sauny zaplątała się para młodych osób, która próbowała przemycić stroje pod prześcieradłami. To nieprawdopodobne jak jesteśmy już zapoznani z powodami, dla których należy saunować bez stroju. Wszystkie te powody poznali Ci młodzi ludzie wspinając się na najwyższą półkę. Ostatecznie przewidując/obawiając się, że Radom im nie odpuści podzieliłem się z nią (on mnie nie interesował) swoimi obawami co skłoniło ją do szybkiej wizyty i powrotu z przebieralni. Przeżycie na trzeciej półce swojego pierwszego razu w saunie z rekordowym wypełnieniem zawdzięczają chyba tylko temu, że Maciek po drugim polewaniu rozrzucał lód.
A to wszystko ciągle jeszcze w przyjaznej cenie 50 zł za parę za cały dzień 🙂
http://aquapark-radom.pl/sauna/
[2012-02-25]